Obeszli cały dom, sprawdzili wszystkie szafy,
pozamykali wszystkie drzwi. Na wszelki wypadek zablokowali kijem od szczotki przesuwane drzwi w sypialni, takie same jak w pokoju, w którym spała Kelsey. Larry znalazł złamaną miotłę i wykorzystał w taki sam sposób obie jej części w saloniku i jadalni. - Zadowolona? - zapytał Larry. - Tak. - No, to wracajmy - postanowił Nate. Przeszli razem przez dom. Pozamykali wszystko, szczególnie starannie tam, gdzie przedtem spała Kelsey, a teraz miała nocować Cindy. - Czy ja zwariowałem? - mruknął Nate, wyglądając przez okno przed zasunięciem zasłon. - A może wszyscy zwariowaliśmy? Właściwie ani Kelsey, ani my nie jesteśmy pewni, że w ogóle coś widzieliśmy. - Jesteśmy przemęczeni - zauważyła Cindy. - Ostatnio w ogóle nie śpimy. - No dobrze, ja śpię tutaj - oświadczył Nate, wskazując kanapę w saloniku. - Założę się, że wy też jesteście padnięci. - Tak, jestem zmęczona - potwierdziła Cindy - ale nie chce mi się spać; niepotrzebnie wypiłam wieczorem kawę. 313 - Wiem, jak temu zaradzić - powiedział Nate. - Jak? - Wypijmy jeszcze po jednym piwie. - Świetnie. Posiedzimy jeszcze trochę i pogadamy o dawnych czasach - zgodził się' Larry. - Jeśli wypijemy po dwa piwa, kto wie, co ci zdradzę - odparła Cindy. - Coś skandalicznego? - zaciekawił się Larry. - Na pewno niemoralnego - odparła Cindy. - Idę po piwo - ucieszył się Nate. - Chciałabym, żebyś mi powiedział, o co chodzi z Jorge'em. Najpierw wyglądałeś, jakbyś chciał go zmasakrować, a potem wróciliście jak najlepsi kumple. - Tak bym tego nie określił - odpowiedział Dane, wjeżdżając na drogę do Zatoki Huraganów. - Jorge po prostu wyjaśnił mi pewne sprawy, to wszystko. Na razie nikt nie jest wolny od podejrzeń. - Od podejrzeń? Dane, nalegałam, żebyś znalazł Sheilę, ale to już jest paranoja. - Kelsey, już zapomniałaś, że ktoś chciał cię dzisiaj zabić? Spojrzała na niego. - Tam było bardzo dużo łodzi, nawet nie zapamiętałeś wszystkich nazw. Turyści często są nieostrożni, przecież wiesz o tym. A jeśli już ktoś tu naprawdę zawinił, to Andy Latham. - On na pewno ma coś na sumieniu, ale tym nie